Zacznę od tego, że na końcu wpisu znajdziecie przepis na chili con carne. Dlaczego? Bo do znudzenia je jadłam podczas malowania.
Przy okazji pracy nad obrazem dowiedziałam się o istnieniu kaktusa San Pedro, z którego pozyskuje się meskalinę. PS. byłby to pewnie ciekawy kierunek, ale maluję bez wspomagania 😉
!["Chili con carne", Dorota Szpil, 2021](http://szamanka.eu/wp-content/uploads/2021/11/sf_V0P1870.jpg)
!["Chili con carne" / fragment, Dorota Szpil, 2021](http://szamanka.eu/wp-content/uploads/2021/11/sf_V0P1872.jpg)
!["Chili con carne" / fragment, Dorota Szpil, 2021](http://szamanka.eu/wp-content/uploads/2021/11/20211104_095144-768x1024.jpg)
![fragment z zielonym stworkiem, Dorota Szpil, 2021](http://szamanka.eu/wp-content/uploads/2021/11/20211104_095228-768x1024.jpg)
![fragment z żabką, Dorota Szpil, 2021](http://szamanka.eu/wp-content/uploads/2021/11/20211104_095501-768x1024.jpg)
![fragment z parą, Dorota Szpil, 2021](http://szamanka.eu/wp-content/uploads/2021/11/20211104_102559-768x1024.jpg)
!["Chili con carne" / fragment, Dorota Szpil, 2021](http://szamanka.eu/wp-content/uploads/2021/11/20211104_102604-768x1024.jpg)
![fragment z ptaszkiem, Dorota Szpil, 2021](http://szamanka.eu/wp-content/uploads/2021/11/20211104_102613-768x1024.jpg)
Chili con carne – przepis.