Marzy mi się obraz, w którym mógłbym całkowicie się zanurzyć.
Leon Tarasewicz
Dostałam dziś wyznanie odnośnie mojego masażu. Publikuję póki gorące i bardzo dziękuję!
„W przeszłości miałam doświadczenie z psychodelikami, w tym DMT, które do momentu masażu było najmocniejszym doświadczeniem transcendentalnym mojego życia. W tamtym doświadczeniu z DMT czułam wiele, plus szybko bijące serce, wiedzę o rzeczach na mój temat samoukrytych, ale ciało poczułam dopiero w kontakcie z Tobą i w życiu żaden seks, adrenalina ani nic co technicznie do niego sprowadza, nie sprowadziło mnie tak mocno jak masaż peloha otwierając kanały energetyczne, które wreszcie pomogły uzdrowić moje czucie siebie w ciele z godnością. Łzy pomieszane z radością, ulgą i uczuciem, że wracam do siebie a jednoczenie uczucie, że stara ja umarłam. Bałam się to puścić bo uczucie śmierci było przerażające. Pytając o to dlaczego tak jest (podczas masażu) i czy umrę teraz zrozumiałam, że to nie egzekucja a uzdrowienie i transformacja. Zaufanie zbudowało się z każdym kolejnym masażem i rozmową i następne były obejmujące inne poziomy, ale ten pierwszy jest najsilniejszym doświadczeniem mojego życia zmieniającym mnie i dającym kopniaka z pokorą, której tak było mi brak. Twoja skromność łagodność i kreatywność pogłębiały moje uczucie bezpieczeństwa oraz sympatii. Mam nadzieję, że będziemy mogły dalej współpracować a jednocześnie wiem, że Twoje podejście nie obejmuje uzależniania kogokolwiek od Ciebie i Twojej umiejętności i jej efektów, wręcz dla obustronnego zdrowia wprowadzasz limity. To bardzo uczciwe. Cieszę się, że zaufałam intuicji i że pozwoliłam sobie na to spotkanie, które zostało mi polecone, choć nie wiedziałam czego się spodziewać i na początku czułam lęk z niemożności rozpoznania, nazwania i zintegrowania tego doświadczenia, na szczęście trwał krótko. Cały proces kierował mnie na naukę polegania na sobie, a jednoczenie mogłam liczyć na Twoja pomoc. Mam nadzieję, że jeśli mi przyjdzie robić coś dla ludzi na poziomie transcendentalnym, co mam w planach, to mam nadzieję, że będę równie skromna, szczera i uczciwa jak Ty, bo już teraz wiem jak to wygląda. W czasach guru i coachów stawianie się w roli nauczyciela i wybawcy jest modne, prawdopodobnie przyjemne i bardzo zarobkowe. Można zabłądzić w taką drogę i mogą się też składać na to chęć zwrócenia na siebie uwagi, czucia się lepszym, chęć władzy oraz łatwego zarabiania na niewiedzy i ufności ludzkiej. Jestem bardzo na to wyczulona i moje ciało i dusza by mi dały znać już dawno, gdybym zauważyła jakikolwiek tego ułamek… A w Tobie nie ma tego za tzw. grosz. Za to jest ogrom wiedzy, prawdy, miłości i pokory. Dziękuję za wszystko”.
/Magdalena K.
Zdjęcie wyróżniające wpis wykonałam we wnętrzu Instalacji malarskiej Leona Tarasewicza, którą można było oglądać przed Gmachem Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie w 2015 roku.
Inne wyznania o doświadczaniu masażu PeLoHa znajdziecie we wpisach kategorii Dotyk.