Rodzina jest międzynarodowa, słowacko-angielska.
Portret powstał na podstawie zdjęć pod koniec ubiegłego roku. Namalowałam go szybko (choć nie tak szybko, jak szal z poprzedniego wpisu), bo poproszono mnie, żeby był gotowy „na już”. Wywiązałam się, wysłałam obraz pod wskazany adres, ale okoliczności (czyt. Poczta Polska) sprawiły, że wrócił do mnie, pomieszkał tymczasowo, a pod koniec lutego ponownie ruszył w drogę, by po kolejnym miesiącu dotrzeć do domu <3