„Baśń” to pierwszy okrągły portret. Namalowałam go na desce o średnicy 38 cm. Energia „Baśni” oscyluje pomiędzy biernym przyjmowaniem tego, co przychodzi i aktywnym kreowaniem. Spośród ludzi, zdarzeń i emocji wybiera tylko to, czego chce. Żyje na granicy jawy i magii, ale odróżnia jedną od drugiej. Dostrzega znaki, ale ich nie przecenia. Wie, że każdy dzień wstaje z nową energią, więc nie skupia się na gafach i obietnicach dnia poprzedniego. Żyje tym, co jest. Energię, którą nasycona jest „Baśń” można zamknąć w krótkim: nie mam nic do stracenia.
„W walce i w życiu codziennym powinieneś być zdecydowany, choć spokojny. Podchodź do sytuacji bez napięcia, lecz nie lekkomyślnie, z przekonaniem, lecz bez uprzedzeń. Duch podniosły jest słaby i duch przygnębiony jest słaby. Nie pozwól by wróg ujrzał twego ducha”.
Miyamoto Musashi
Proces powstawania
„Najwyższa funkcja przepowiedni nie polega na przepowiedzeniu przyszłości, ale na jej stworzeniu”.
Joel A. Barker
Wszechświat jest pełen magicznych rzeczy, które nasz umysł dostrzega dopiero, gdy jest na nie gotowy – sporo wody musiało upłynąć zanim pośród koniczyny zobaczyłam modliszkę, drugie tyle nim opowiedziała „Baśń”…
„Modliszka jako zwierzę mocy, symbolizuje ciszę, medytację, spokój, równowagę, kreatywność, intuicję, świadomość, zaufanie i bezpieczeństwo. Zazwyczaj modliszka pojawia się w naszym życiu, kiedy zapełnimy je tak bardzo, że nie słyszymy już głosu rozsądku”. – więcej o modliszce jako zwierzęciu mocy znajdziecie w linku, który zamieściłam na końcu wpisu.
Faktura
O modliszce jako zwierzęciu mocy – tutaj.
Malując „Baśń” trafiłam na analizę „Kopciuszka”. Cenne, więc wrzucam: Kopciuszek – analiza metodą strukturalną Claude’a Lévi-Straussa
I jeszcze TO, bo śpiewałam non stop 😀