Sokół w chmurach Jagienki

Kolejne dwie jedwabne prace są autorstwa mojej córki Jagienki. Pierwsza, można rzec – sztandarowa, bo wygląda zupełnie jak sztandar łopoczący na wietrze. Kiedy Jagienka ją skończyła i wysłała mi zdjęcie, byłam akurat w pociągu, nazywał się Hetman. Ten sokół ma w sobie taką hetmańską energię. Hm… a może to nie …

Jesień i Kasztanowiec

Malowanie na jedwabiu wciąga, więc poddałam się klimatowi i zrobiłam kolejne dwa jedwabne kroki malując Jesień i Kasztanowiec. Idzie mi się tym jedwabnym szlakiem coraz weselej! 😀 PS. Jagienka też w ferworze… ale że ona ma inny system pracy, więc jeszcze nie mogę pokazać co wymodziła 😉   A tak wygląda …

Pierwsze jedwabne kroki

Jakiś czas temu wrzuciłam na fejsbuka zdjęcie swojego obrazu („Oaza”) z pytaniem czy warto byłoby to moje malowanie przenieść na jedwab. Myślałam, żeby robić coś w rodzaju nadruków, ale nie czułam tematu na tyle, żeby uczynić cokolwiek poza zadaniem pytania. Niby coś tam pogooglowałam, ale… no nie chciało mi się. …

Pole mocy

„Pulsar” / ” Gwiazda” / „Latarnia” / „Łapacz snów” / „Intarsja” / „Mandala”… – nie wiem jak ująć proces tworzenia tego portretu w kilku słowach, albo nadać nazwę jednym. Zatem zobaczcie, co chcecie zobaczyć i co potrzebujecie dostrzec. I niech to ewoluuje, rozprzestrzenia się, tańczy i świeci. Do przodu żyj, żyj …

Back to Top